Czas poszukiwania pracy w porównaniu do poprzedniego badania wydłużył się, choć osoby bezrobotne szukają pracy bardziej aktywnie i są skłonne pracować za pensję dostosowaną do stawek rynkowych, w wysokości przeciętnie 1730 zł – jak pokazuje badanie Narodowego Banku Polskiego. Z raportu BARP 2013 wynika także, że w gospodarce powstaje mniej nowych miejsc pracy, a pracownicy nie wywierają nadmiernej presji na wzrost wynagrodzeń. W corocznym badaniu ankietowym rynku pracy przeprowadzonym przez Narodowy Bank Polski wzięło udział ponad 4,7 tysiąca osób bezrobotnych oraz prawie 1,2 tysiąca firm. Z punktu widzenia pracodawcy: - Badanie pokazało, że coraz mniej firm tworzyło nowe miejsca pracy w 2012 r, a głównym powodem zatrudniania nowych pracowników są odejścia lub rotacja. Mniejsza liczba wakatów przy systematycznym wzroście bezrobocia czyni rynek pracy coraz bardziej rynkiem pracodawcy.
- Szukanie właściwych pracowników trwa nieco krócej niż przed rokiem i wiąże się z nieco niższymi kosztami. Nowe miejsca pracy generuje przede wszystkim rozwijający się sektor usług. W przemyśle natomiast ich powstawanie w znacznie większym stopniu zależy od dobrej koniunktury i wzrostu popytu.
- Choć nie zmienił się zasadniczo odsetek firm deklarujących wzrost nacisków płacowych, wzrost wynagrodzeń stopniowo przewyższa wzrost wydajności w coraz większej liczbie sekcji sektora przedsiębiorstw (bardziej na skutek spadku wydajności niż na skutek wysokich podwyżek). Godzi to w konkurencyjność polskich firm.
- Pracodawcy są w stanie ograniczać redukcję miejsc pracy dzięki rotacji pracowników (możliwej poprzez umowy czasowe) oraz poduszce w postaci elastycznych składników wynagrodzeń. W Polsce względnie wysoki odsetek osób (ok. 27%) pracuje na podstawie umowy czasowej. Wyróżnia polski rynek pracy także wielkość przepływów na rynku pracy, jak również prawdopodobieństwo znalezienia i utraty pracy.
- Inwestycje w większym stopniu związane są z rotacją pracowników lub redukcją zatrudnienia niż z tworzeniem nowych miejsc pracy. Wynika to głównie z charakteru podejmowanych projektów inwestycyjnych (w tym także na innowacje).
Z punktu widzenia osoby poszukującej pracy: - Powszechne przekonanie o roszczeniowym i biernym stosunku zarejestrowanych bezrobotnych do szukania pracy jest niesłuszne, gdyż przeciętnie zaledwie 1 na 5 osób zarejestrowanych w urzędach pracy w rzeczywistości nie szuka pracy.
- Zniechęcenie do poszukiwania pracy w dużym stopniu usprawiedliwiane jest stanem zdrowia (mężczyźni) oraz opieką nad osobami zależnymi (kobiety).
- Pietą achillesową polskiego rynku pracy pozostaje niewydolny system pośrednictwa pracy, który tworzy istotną barierę w znalezieniu zatrudnienia – połowa osób bezrobotnych, choć sama intensywnie szuka pracy, nie otrzymała w ciągu kwartału ani jednej oferty z PUP. Przeciętnie mniej niż 1 na 5 osób bezrobotnych otrzymała jakąkolwiek ofertę z urzędu pracy.
- Czas potrzebny przeciętnie do znalezienia pracy wydłużył się i wynosi w Polsce ok. 12,5 miesiąca. Badanie wykazało także, że w urzędach pracy nie rejestruje się ok. 30% osób bezrobotnych i faktycznie poszukujących pracy.
- Oczekiwania osób bezrobotnych są dobrze dostosowane do możliwości rynkowych i kształtują się w przedziale 1500 – 2000 zł (ze średnią na poziomie ok. 1732 zł). Płace, jakich oczekują osoby bezrobotne, praktycznie nie wzrosły w ciągu ostatniego roku, choć wśród osób o najniższym wynagrodzeniu wzrost płacy minimalnej mógł wpłynąć na przesunięcie ich w górę.
Badanie Ankietowe Rynku Pracy. Raport 2013 |